czwartek, 24 września 2015

Chrystus Dobry Pasterz

Witajcie! Startujemy z tematem dziewiątym. Miłego czytania!
Szatan dawcą życia. Chrystus Dawcą śmierci.
Zgadzacie się z tą kolejnością? Nie, nie, na odwrót. Chrystus Dawcą życia. Szatan- zwodziciel ku śmierci. Teraz prawidłowo.
Naszym celem w tej ziemskiej wędrówce jest życie wieczne.Do niego stale podążamy. A Zły ciągnie nas na dno, jeżeli idziemy jego drogą. Ale możemy równie dobrze iść wąską ścieżyną, z pochodnią Wiary, Nadziei i Miłości- nauką Chrystusa i Kościoła. Jeśli będzie nam ona przyświecać w ziemskiej pielgrzymce- możemy zbłądzić, ale zawsze odnajdziemy właściwe wyjście ku dobrej drodze. Jeżeli tę pochodnię zgasimy- raz pobłądzimy i będzie nam trudno się wyplątać. Wejdziemy w pola najpiękniejszych "kwiatów", mieniących się kolorami tęczy. Nie będziemy jednak wiedzieli, że są to chwasty. Dotkniemy- ukłujemy się. Powąchamy- weźmiemy do duszy truciznę. Szatan zaśmieje się, bo to jest jego celem. Zniszczyć człowieka.
Wtedy uprzytomnimy sobie: "Aha, przecież jest jeszcze Bóg." I zawracamy biegiem z tego złego świata lub, jak kto woli, diabelskiego domu, jednym z wyjść- przez zakratowane okno konfesjonału. I jesteśmy znowu w przyjaźni z Najwyższym. Idziemy dalej, wolni, z palącym się ogniem pochodni w ręku. Czystymi, wolnymi od zakłamania oczami nagle dostrzegamy, że wokół nas jest sporo ludzi. A na czele tej wielkiej pielgrzymki idzie mężczyzna, który spogląda na nas przyjaźnie. Mówią o Nim w tłumie "Dobry Pasterz". Przyglądamy się bliżej i rozpoznajemy Syna Bożego. Dobrego Pasterza.
Po chwili stajemy, by się pożywić i odpocząć. Widzimy, dokąd zaprowadził nas Pan. Na łąki zielone, do czystego i zasobnego w wodę strumyka. I myślimy: "Jak wielki jest Bóg."
Niezależnie od tego, ile razy upadniemy zmęczeni, Bóg jest, choć może nie zawsze to zauważamy, najlepszą motywacją do tego, aby się podnieść. A jak już nie dajemy rady, Chrystus niesie nas na rękach.
On pozwala człowiekowi się zgubić. Skutek jest jednak łatwy do przewidzenia: ludzie potrzebują Boga, więc do Niego wracają. Jezusowi na ludziach zależy, jak pasterzowi na owcach. A błędy popełnione, może nie zawsze, ale jednak czegoś uczą.
Najważniejsze jednak, że mamy po swojej stronie Dobrego Pasterza. Który "na niwach zielonych pasie mnie; nad wody spokojne prowadzi mnie."
Każdego zagubionego przyprowadza z powrotem do Ludu Bożego. Każdego błądzącego wytrwale szuka. Z sideł szatańskich wyrywa. Bezpiecznie odprowadza do Ojca-gdzie miejsce człowieka- i idzie doprowadzać innych. Taki jest właśnie nasz Pasterz.


Julia
Kolejny artykuł jutro. I  jednak jutro wyjaśniam uchybienia. Dobrej nocki :)

* Jeśli cokolwiek w tym poście uraziło czyjeś uczucia ( religijne lub inne ), najmocniej przepraszam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz