czwartek, 31 grudnia 2015

"Coś optymistycznego": Czwartek, 31 grudnia 2015

Ostatnia kolęda, ostatni wpis w "Coś optymistycznego" w roku 2015...
A ja jestem z Wami w tej naszej religijnej przestrzeni internetowej od ponad 4 miesięcy. Dziękuję za Waszą obecność, wyświetlenia i komentarze!
W tym mijającym roku chcę też podziękować administratorom:
-Pixabay
-Webfrika
-Katolik.pl
-Bóg nie umarł
-Youtube
-Tekstowo i stronom, z którymi "konsultowałam" (sprawdzałam lub przepisywałam) fragmenty kolęd
-stron, z których brałam cytaty do zakładki "Coś optymistycznego" i informacje o świętych do "Święci nasi patronowie"
-bloga pewnej Pani, z którego wzięłam przepis na tartaletki, do dzisiaj usuniętej, a dotychczas istniejącej zakładki "Diabeł podpowiedział"
 -mojemu przyjacielowi, który doradzał mi w sprawie bloga na początku jego działalności
-koledze z rekolekcji :)
-wszystkim, którzy odwiedzili, wsparli bloga przez ten czas
Dzięki! ♥

A teraz kolęda!! :)

Bóg się rodzi

1. Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony.
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
ma granice nieskończony.

Wzgardzony, okryty chwałą,
śmiertelny Król nad wiekami,
a Słowo Ciałem się stało,
i mieszkało między nami.

Wzgardzony, okryty chwałą,
śmiertelny Król nad wiekami,
a Słowo Ciałem się stało,

i mieszkało między nami.

2. Cóż masz niebo, nad ziemiany,
Bóg porzucił szczęście swoje,
wszedł między lud ukochany,
dzieląc z nim trudy i znoje.

Niemało cierpiał, niemało,
żeśmy byli winni sami,
a Słowo Ciałem się stało,
i mieszkało między nami.


Niemało cierpiał, niemało,
żeśmy byli winni sami,
a Słowo Ciałem się stało,
i mieszkało między nami.






Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim!!!

Julka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz