niedziela, 4 października 2015

O zwierzętach/About animals- ciąg dalszy

Cześć i czołem!
Miało być wczoraj a wyszło dzisiaj- nawet myśl w "Coś optymistycznego" pod datą sobotnią, w całości napisałam w niedzielę :)
Kontynuujemy temat dziesiąty- opowiadanie na temat głównie zwierząt. Z tego, co sobie przypominam, skończyliśmy je na momencie, gdy nastoletnia Ola dostała w skórę od ojca za to, że oświadczyła, że będzie wegetarianką. 
Lanie jej jednak nie przekonało do zmiany decyzji- całe jej mięso z obiadu zjadał wygłodniały, bezpański kot z osiedla- jakże on był dziewczynie wdzięczny! 
Aleksandra dorastała w towarzystwie "braci mniejszych"- prawie każdą wolną chwilę zajmowały jej wizyty w schronisku dla zwierząt. Ileż ona tam się napatrzyla na cierpienie! Lecz były też momenty radosne- Olka każde szczęście psa, kotka czy innego zwierzaczka odczuwała, jakby to było jej własne. Dlatego zupełnie chyba nie dziwi fakt, że na kierunek studiów wybrała weterynarię. Oczywiście tatuś był przeciwko- on zaplanował dla córeczki ekonomię lub prawo.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Dobranoc, Jula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz